W końcu się odważyłam i upiekłam pierwszy w życiu chleb na zakwasie. Stwierdzam, że to wcale nie było tak trudne jak mi się wydawało. Moją przygodę zaczęłam od tego łatwego przepisu z dodatkiem odrobiny drożdży, ponieważ bałam się że mój młody zakwas nie poradzi sobie jeszcze a dodatkowo nie musiałam się z nim bawić przez cały dzień. Chleb się udał i był naprawdę pyszny. Przepis znalazłam na stronie: SMAKIAROMATY
SKŁADNIKI:
3/4 szklanki zakwasu dokarmionego 12 godzin wcześniej
45 dag mąki pszennej chlebowej typ 650
17 dag mąki pszennej razowej
20 dag mąki żytniej typ 720 (piekłam też na żytniej 2000 był nawet smaczniejszy, ale szybciej robił się czerstwy)
2 płaskie łyżki soli
600 ml wody
3 dag drożdży
łyżeczka cukru
WYKONANIE:
Drożdże rozpuszczamy w odrobinie ciepłej wody
Do miski od miksera dodajemy wszystkie składniki. Włączamy na małe obroty, a następnie szybsze na ok. 2-3 minuty.
Ciasto przekładamy na stolnicę i chwilkę wyrabiamy. Formujemy w kulę i odstawiamy do wyrośnięcia, przykrywamy ściereczką.
Po 40 minutach ciasto składamy i dalej przykrywamy i odstawiamy do wyrośnięcia. Gdy ciasto wyraźnie urosło po ok. 1,5- 2 godzinach dzielimy na 2 równe części. Jeśli chcemy uzyskać okrągły bochenek wkładamy do kosza na chleb, jeśli takiego nie posiadamy możemy okrągłą miskę lub durszlak wyłożyć ściereczką lub umieścić w tortownicy. Można też chleb umieścić w dwóch podłużnych blaszkach, ważne żeby je wyłożyć papierem do pieczenia lub dobrze wysmarować i obsypać mąką. Odstawiamy, aż bochenki podwoją swoją objętość.
Piekarnik z blachą w środku nagrzewamy do temp. 220 stopni C. Chlebek delikatnie przekładamy na blaszkę oraz nacinamy i smarujemy wodą. Można również posmarować mieszanką wody z mąką ziemniaczaną, chleb ma wtedy fajnie chrupiącą skórkę. Po 10 minutach zmniejszamy temp na 190 stopni C. pieczemy jeszcze ok. 30 minut sprawdzając żeby się nie przypiekł. Upieczony po opukaniu wydaje pusty dźwięk. Chlebek studzimy na kratce.
Z przepisu wychodzą 2 duże bochenki o wadze ok. 800 g każdy. Chlebuś jest świeży przez 5 dni. Smacznego :)
Gratulacje! :) Witaj w gronie piekących na zakwasie ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Również pozdrawiam.
Usuń